To był dla nas wyjątkowy rok? Gotowi na podsumowanie?
To nam się udało:
– na wyjazdach szkoleniowych Wavecamp w 2019 roku odnotowaliśmy rekordową frekwencję????? Liczba kursantów nieuchronnie zbliża się do 1000 rocznie co czyni nas najprawdopodobniej liderem na światowym rynku windsurfingowych wyjazdów szkoleniowych. Bez stałej bazy windsurfingowej i kierując swoją ofertę do klientów z Polski gdzie bardziej niszowa od windsurfingu jest chyba tylko gra w bule (a może nie?)?.
– po raz pierwszy w sezonie letnim na sukcesy windsurfingowe kursantów pracowały dwie równoległe destynacje. Zmniejszyło to liczbę uczestników pojedynczych turnusów jeszcze bardziej podnosząc jakość szkoleń i?wieczornych integracji?.
– po raz pierwszy zorganizowaliśmy rodzinny wyjazd narciarski. W kolejnym sezonie zimowym (2019/2020) na narty z nami i Ski Spa – serwis narciarski, szkolenia na tyczkach zapisało się już 3 razy więcej kursantów??.
– ze względu na skalę, pod koniec roku zdecydowaliśmy się zarejestrować działalność biura podróży jako spółka z o.o. a nie jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Z perspektywy kursantów nie ma to żadnego znaczenia, dla nas było to związane z uzyskaniem gwarancji ubezpieczeniowej dla nowej firmy i wpisanie do rejestru biur podróży co jakiś czas temu uczyniliśmy?.
– w całoroczną pracę organizacyjną włączył się Jasiek, specjalista od rozwiązywania problemów w zarodku (i nie jest to związane z medycyną?).
– otworzyliśmy 3 nowe destynacje (1 w Europie i 2 w Afryce)??
– pobiliśmy kolejne rekordy sprzedażowe (np. majówka w Grecji na ok. 50 kursantów wyprzedana z końcem stycznia, kilka turnusów letnich wyprzedanych w kilka dni itd.).
– odnotowaliśmy kolejne rekordy na naszych kanałach: na youtube przekroczyliśmy 1000 subskrypcji, na facebooku 4000 ?lajków? a na Instagramie brakuje nam ok. 40 ?serduszek? do tysiąca (pomożecie??). Bazę mailową zwiększyliśmy ponad 2-krotnie. Nie są to liczby robiące jakiekolwiek wrażenie na szafiarkach ale wiemy, że każda osoba obserwująca nasze poczynania równie mocno kocha windsurfing co my?. Ciekawostka: największym zasięgiem na naszym facebooku cieszyła się informacja o sukcesie Justyna Sniady w Pucharze Świata oraz żarcik na 1 kwietnia jakoby założyciel Wavecamp miał walczyć na gali sportów walki FAME MMA.
To nam się nie udało:
– nie sprzedaliśmy ok. 15 miejsc w roku 2019?
– ok. 100 osobom musieliśmy odmówić wyjazdu z nami (telefon/mail) ze względu na brak miejsc na wyjazdach. Prawdopodobnie kilkaset osób nie poleciało z nami na windsurfing z powodu informacji ?brak miejsc? na stronie w przypadku wielu terminów?.
– nie udało nam się wypuścić kolejnych filmów szkoleniowych. Bez obaw, materiały o starcie z wody i rufie w ślizgu mamy już nagrane od września. Teraz ?wystarczy? tylko to poskładać i udostępnić??.
– nie udało się nam i Surfoteka rozegrać konkurencji mężczyzn w Mistrzostwa Polski w windsurfingu na falach w Jarosławcu na jesieni (konkurencję kobiet wygrała Justyna Śniady). Od kwietnia czekamy na atomową prognozę więc trenujcie ciężko Panowie!
– nie udało nam się zorganizować dla kursantów wielkiej imprezy kończącej sezon windsurfingowy w październiku. Może wynika to z tego, że nasz sezon trwa cały rok?? Udała się za to integracja instruktorska. Podobno się udała?
Do zobaczenia na wyjazdach w 2020!
Pozdrawiam,
Maciej „Kapusta” Kapuściński