Z czym kojarzy Wam się rywalizacja na desce windsurfingowej? Prawdopodobnie z zawodowcami walczącymi do ostatniego tchu w olimpijskiej klasie RS-X lub w PWA. Z wielkim stresem i ogromnym wysiłkiem. Czy można startować w zawodach windsurfingowych jak jest się amatorem? Można i o tym jest ten tekst.
Piszę go 3 dni po rywalizacji na falach w zawodach ?Milk&Blood Contest? na Litwie, w których startowałem z pięcioma reprezentantami z Polski a także z kolegami z Litwy i Łotwy. Czy spędziłem na wodzie mniej czasu niż gdybym pływał tego samego dnia nie rywalizując? Tak! Czy nauczyłem się więcej niż bez rywalizacji? Zdecydowanie tak! Od razu po przegranym półfinale z aktualnym Mistrzem Polski Nikodemem Merlakiem otworzył mi się cały worek pomysłów na nowe manewry. Czy te pomysły w najbliższym czasie zrealizuję to już inna historia;)
Tego samego dnia udało się rozegrać zawody w formule ?long distance? o nazwie Windmagedon na Półwyspie. 130. windsurferów i kitesurferów. Amatorów i zawodników. Wow!
Jakie elementy techniki możesz szybko podszkolić biorąc udział w tego typu przedsięwzięciach dla amatorów?
- Raceboard czyli ściganie się na deskach mieczowych (w Polsce zawody odbywają się głownie na śródlądziu ? jeziora).
– technika pompowania
Bez tej umiejętności można zostać daleeeko w tyle za innymi zawodnikami.
– szybkie zwroty przez sztag
Dzięki nim halsówka jest bardziej efektywna.
- Slalom czyli ściganie się (w idealnym świecie ślizgowe) na deskach bezmieczowych.
– rufa w ślizgu!
W końcu slalom to grzanie po prostej z rufami w ślizgu dookoła bojek.
– szybkie starty z wody
Każda dodatkowa sekunda w wodzie po wywrotce to sporo metrów straty na mecie.
- Freestyle czyli tricki i skoki na płaskiej wodzie
– pewność wykonywania tricków
Wydaje Ci się, że umiesz jakiś manewr? Dopiero zawody potrafią to zweryfikować. Tutaj liczy się ustawalność ? więcej punktów dostanie zawodnik lądujący regularnie vulcana od tego, który po raz 5-ty próbuje spocka jednorącz w swoim heacie i nie może go wykonać.
– częstotliwość wykonywania tricków
Masz zaledwie kilka minut na pokazanie 8-12 najlepszych sztuczek. W praktyce wygląda to tak, że już w kilka sekund po rozpędzeniu się do ślizgu musisz znowu coś skoczyć.
- Wave czyli jazda na falach i skoki ponad nimi.
Tutaj sprawa wygląda podobnie do freestylu. Do powyższych punktów dorzuciłbym jeszcze:
– szybkie i sprawne wychodzenie przez przybój.
– błyskawiczne starty z wody po nieudanej jeździe na fali bądź skoku.
Naprawdę nie chcesz przyjąć na głowę kolejnego ?setu? dużych fal. Uciekaj;)!
– umiejętność efektywnego halsowania.
Na polskich spotach wave jest przy brzegu silny prąd. Dlatego właśnie początkujący wave?owcy przez większość czasu podchodzą po plaży pod wiatr;)
Bardzo chciałbym powyższym tekstem odczarować branie udziału w amatorskich zawodach windsurfingowych. Naprawdę nie musisz robić perfekcyjnej rufy w ślizgu żeby sprawdzić się w slalomie i front loopa żeby wystartować w wave.
To jakie zawody wybierasz?
Do zobaczenia na wodzie,
Maciej Kapuściński.